Czy i jak promować sklep internetowy na Facebooku?

SM w sklepach w Europie

Każdy, kto chciałby odnieść sukces w sieci, nie może dziś przejść obojętnie obok Social Media. Według badań przeprowadzonych przez agencję We Are Social ponad połowa polskich internautów posiada swoje profile na portalach społecznościowych, a 31% z nich jest ich aktywnymi użytkownikami. Dla e-sklepów oznacza to ogromny zasięg – internetowe ścieżki są bowiem krótkie, zaś żeby przebyć drogę z Facebooka lub Twittera do sklepu internetowego wystarczy tylko jedno kliknięcie.


Festiwal SEO 2024


Porównywarka cen idealo.pl postanowiła sprawdzić, jakie kanały Social Media cieszą się największą popularnością wśród sprzedawców internetowych, jak w swoich krajach różnią się oni od innych europejskich rynków i czy da się zauważyć charakterystyczne tendencje w sklepach ze specyficznym asortymentem. W tym celu idealo zanalizowało po 50 sklepów internetowych ze współpracujących z nią krajów z następujących branży: asortyment ogólny, elektronika, moda, motoryzacja orz artykuły dla dzieci i przyjrzało się obecności sprzedawców w świecie portalów społecznościowych.

Facebook prowadzi w Europie, Instagram na szarym końcu

W badaniach uwzględnione zostały sklepy internetowe z Polski, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Hiszpanii. Porównanie wszystkich sześciu europejskich rynków wyraźnie pokazuje, że niemal we wszystkich krajach zdecydowanie najczęściej wybieranym e-sklepy portalem społecznościowym jest Facebook. Jedynie w Wielkiej Brytanii serwis ten nieznacznie przegrywa z Twitterem. Tym bardziej zaskakujący jest fakt, że brytyjskie sklepy i tak sięgają po platformę do mikroblogowania rzadziej (w 74%) niż sprzedawcy z Hiszpanii i Niemiec (po 80%), w których największy odsetek sklepów korzysta z usług zarówno Twittera, jak i Facebooka.

Korzystanie z SM w krajach UE

Wyróżniającą się tendencję można zauważyć także w polskich sklepach – tylko w nich częściej niż z Twittera (30%) korzysta się z platformy Google+. Tendencja ta jest jednak zrozumiała biorąc pod uwagę fakt, że według cytowanych już badań We Are Social na początku 2014 roku portal Google notował znacznie większą ilość osób posiadających na nim profil – jest to 46% użytkowników internetu w porównaniu do cieszącego się zaledwie 18%-ową popularnością Twittera. W przypadku włoskich i niemieckich sprzedawców udział Twittera i Google+ jest ten sam – w Niemczech oba te portale wykorzystywane są w 80% sklepów, zaś we Włoszech w 60% z nich.

Najrzadziej wykorzystywanym w przebadanych europejskich sklepach internetowych portalem społecznościowym jest natomiast Instagram. Nie znajduje się on na ostatnim miejscu pod względem popularności wśród sprzedawców jedynie w Wielkiej Brytanii, gdzie z blogów korzysta się rzadziej (28%) niż tego serwisu hostingu zdjęć i filmów (30%). Sklepy internetowe z Polski są zaś nie tylko tymi, w których Instagram pojawia się najrzadziej, bo zaledwie w 4% przebadanych. Tylko u polskich i włoskich sprzedawców bowiem nie jest to jedyny serwis społecznościowy, który plasuje się na końcu zestawienia. W Polsce oprócz Instagrama jest to biznesowy portal LinkedIn także wykorzystywany w 4% sklepów, zaś we Włoszech najmniejszą, bo 10%-procentową popularność wśród sklepów oprócz Instagrama notują też prowadzone przez nie blogi.

Niewykorzystany potencjał portali społecznościowych w Polsce

W Polsce absolutnym liderem popularności wśród sprzedawców internetowych jest Facebook, który z 84% wyraźnie wyprzedza następujące po nim Google+ i Twittera. Biorąc pod uwagę ilość użytkowników tych trzech platform – 74% polskich użytkowników internetu w przypadku Facebooka oraz 46% na Google+ i 18% na Twitterze – trudno dziwić się temu, że serwis Marka Zuckerberga jest oczywistym wyborem sprzedawców. Wszystkie pozostałe serwisy Social Media cieszą się u nich już mniejszym zainteresowaniem. Tylko 22% sklepów prezentuje swoje spoty reklamowe, filmy instruktażowe i widea do produktów na YouTube, przez co platforma ta jest w Polsce używana najrzadziej z wszystkich zbadanych rynków. Zamieszczane tam sporadycznie recenzje, porady, filmy nadsyłane przez użytkowników lub relacje z przeprowadzanych przez sklepy warsztatów czy zlotów udowadniają jednak, że także YouTube jest serwisem, który ma potencjał zasługujący na uwagę sklepów internetowych.

Na kolejnym miejscu w rankingu popularności serwisów społecznościowych wśród polskich e-sklepów plasują się prowadzone przez sklepy internetowe blogi, które wykorzystywane są przez nie w bardzo różnych celach. Oprócz blogów B2C z poradami, informacjami o okazjach lub opisywanych w nich sytuacji z życia codziennego, wśród sklepów oferujących odzież często znaleźć można powtarzającą się tendencję, jaką jest prowadzenie blogów lifestyle’owych przypominających wciąż popularne blogi modowe. Z drugiej strony są to profesjonalne platformy B2B z informacjami dla producentów i innych sprzedawców. Biorąc pod uwagę niskie, bo zaledwie 4%-owe zainteresowanie polskich sklepów internetowych społecznością biznesową LinkedIn, można dojść do wniosku, że to właśnie blog jest chętniej wybieranym medium do prezentowania się w sieci także jako potencjalny pracodawca.

Jeśli chodzi o udostępnianie zdjęć, polskie sklepy chętniej niż po Instagram sięgają po Pinterest, który cieszy się ich 16%-owym zainteresowaniem. Wybór sprzedawców staje się jasny przy uwzględnieniu różnych sposobów użytkowania obu tych serwisów: tematyczne zakładanie i grupowanie tablic z przypinanymi do nich zdjęciami sprawia, że Pinterest znacznie lepiej nadaje się jako narzędzie pomocne przy zwiększaniu zysków, podczas gdy Instagram wyraźnie służy jego prywatnym użytkownikom do dokumentowania osobistych wydarzeń z ich życia. Nie oznacza to jednak, że sklepy internetowe z góry powinny spisać go na straty – doskonałą praktyką jest prezentowanie na Instagramie kulis pracy w ich firmie i dzielenie się podobnymi codziennymi doświadczeniami.

W porównaniu z pozostałymi europejskimi rynkami uwzględnionymi w badaniach, polskie sklepy plasują się na ostatnim miejscu procentowego zestawienia ich aktywności na większości analizowanych portali społecznościowych. Zarówno w Polsce, jak i we Włoszech, procentowy udział sklepów prezentowanych na zbadanych platformach w żadnym przypadku nie plasuje się na pierwszym miejscu. Francuskie sklepy prowadzą natomiast na Pinterescie (46%) i LinkedId (48%), zaś wraz z Niemcami mogą pochwalić się największą (po 60%) ilością sklepów posiadających własne kanały na YouTube. Wielka Brytania jest z kolei krajem, w którym najwięcej, bo aż 30% sprzedawców korzysta z promowania swoich usług na Instagramie. Wciąż jest to jednak serwis społecznościowy, który plasuje się w tym kraju na przedostatnim miejscu w porównaniu z pozostałymi sieciami. Ponieważ wspomniany raport agencji We Are Social wyraźnie pokazuje, że aktywność Polaków w sieci nieznacznie różni się od tej, jaką reprezentują sobą mieszkańcy pozostałych europejskich krajów opisanych w badaniach, można mówić tu potencjale, który nie jest w pełni wykorzystywany przez polskie sklepy internetowe przy docieraniu do ich klientów za pośrednictwem Social Media.

Asortyment ogólny i elektronika najsilniejsze w Social Media

Spojrzenie na wyniki badań idealo według poszczególnych zanalizowanych branży potwierdza fakt, że w Polsce to Facebook jest najczęściej wykorzystywaną platformą służącą do tworzenia społeczności dla klientów sklepów internetowych. Godnym uwagi jest jednak także wysokie zainteresowanie Google+ wśród sprzedawców oferujących asortyment ogólny. I to właśnie te sklepy, posiadające liczne kategorie produktów i trudne do przyporządkowania do jednej branży, są wraz ze sprzedawcami z działu mody i elektroniki najczęściej reprezentowane na portalach społecznościowych.

SM w sklepach internetowych wg branż

Sklepy oferujące asortyment motoryzacyjny najrzadziej budują społeczności wśród swoich klientów, przez co są też tymi ze zbadanych sprzedawców, których profile najtrudniej – bo zaledwie w 60% przypadków – znaleźć można na Facebooku. Tylko w dwóch z przebadanych sklepów z tej branży można też znaleźć ich strony na Instagramie i Pintereście, co również nie jest zaskakujące w przypadku handlarzy z asortymentem skierowanym do męskiej klienteli. Inaczej wygląda to w przypadku sprzedawców oferujących skierowaną głównie do kobiet modę, których już prawie połowa dzieli się swoimi zdjęciami na tych serwisach. Ponadto nie należy zapominać o naturze społeczności takich jak Instagram i Pinterest – w prezentowaniu takich produktów jak odzież, buty i akcesoria szczególną rolę odgrywają wrażenia optyczne.

Kanały na YouTube najczęściej zakładane są przez polskich sprzedawców oferujących asortyment ogólny lub elektroniczny – w obu tych grupach można je znaleźć w 40% sklepów. Platforma ta służy wtedy często do prezentacji spotów reklamowych, filmów o produktach, lecz również recenzji i instrukcji obsługi sprzętu. Sklepy z asortymentem ogólnym są też jedynymi, których profile można znaleźć w biznesowej sieci społecznościowej LinkedIn. Jedynie 4% wszystkich polskich sklepów zbadanych przez idealo to najsłabszy wynik w europejskiej skali, który można tłumaczyć tym, że nad Wisłą nie brakuje rodzimych portali zawodowo-biznesowych cieszących się większą popularnością wśród pracodawców i szukających pracy. Ci jednak, którzy decydują się na obecność na tej platformie, nie czerpią w pełni z potencjału LinkedIn i ograniczają się do założenia profilu swojego sklepu i nie dzielą się informacjami innymi niż aktualne oferty pracy w ich przedsiębiorstwach.

Coraz silniejsza konkurencja dla Facebooka

Jednym z najbardziej wyraźnych wniosków płynących z badań jest dominująca pozycja Facebooka w handlu internetowym – zarówno w poszczególnych zbadanych krajach, jak i w europejskiej średniej. Nie oznacza to jednak, że portal Marka Zuckerberga nie jest zagrożony przez konkurencję. Zaobserwować można bowiem rosnące zainteresowanie specjalistów ds. marketingu korzystaniem z Google+, zaś także Twitter – coraz częściej używany przez polskich dziennikarzy i polityków – również ma szanse podbić inne branże, w tym także e-commerce. Ogromna popularność tych dwóch platform w pozostałych zbadanych europejskich krajach świadczy o tym, że ta tendencja ma dużą szansę pojawić się także w Polsce.

W wynikach badań trudno przeoczyć także wyraźne różnice w sposobie, w jaki sklepy z różnych branży korzystają z portali społecznościowych. Szczególnie należące do poszczególnych firm blogi prezentują sobą ogromną różnorodność, a przy tym umożliwiają sprzedawcom redakcyjną optymalizację dla wyszukiwarek internetowych. Mimo to stanowią one wyzwanie dla sklepów polegające na tym, że w odróżnieniu od klasycznych portali społecznościowych wymagają znacznie większego wkładu w zachęcenie klientów do ich odwiedzania, przez co często nie cieszą się tak dużym zasięgiem jak Facebook czy Twitter. Możliwości łączenia różnych kanałów są tu jednak dowolne – potencjał tweetów czy wpisów na Google+ może być bardzo pomocny przy próbach wypromowania notek z bloga.

Koncentrując się na mainstreamowych kanałach społecznościowych nie należy jednak zapominać o mniej popularnych portalach, takich jak EyeEm, Vimeo lub Tumblr. Moda na dany portal społecznościowy jest często trudna do przewidzenia, zaś korzystanie z mniej popularnych serwisów – takich jak popularny wśród polskich użytkowników, lecz rzadko wykorzystywany w zbadanych sklepach internetowych Instagram – może kryć w sobie wiele potencjału.

Wnioski

  • Facebook cieszy się największą popularnością zarówno w Polsce, jak i w innych zbadanych krajach
  • W odróżnieniu od innych krajów, polskie sklepy częściej budują społeczności na Google+ niż na Twitterze
  • Europejscy sprzedawcy chętniej sięgają po Pinterest niż po Instagram
  • Sklepy oferujące asortyment ogólny, modę i elektronikę są najczęściej reprezentowane na portalach społecznościowych.

Zapisz się do newslettera wypełniając pola poniżej. Będziesz na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z Silesia SEM i informacjami o marketingu internetowym w sieci. Nie spamujemy.

Zostanie wysłany do Ciebie e-mail potwierdzający: przeczytaj zawarte w nim instrukcje, aby potwierdzić subskrypcję.

Twój email:

 Zapoznałem się z polityką prywatności.
The following two tabs change content below.

Artur Strzelecki

Niezależny specjalista SEM, który upowszechnia wiedzę o marketingu w wyszukiwarkach internetowych. W wolnych chwilach doradza jak odnaleźć własną ścieżkę w Google.

6 komentarzy do “Czy i jak promować sklep internetowy na Facebooku?

  1. A czy przypadkiem na FB nie jest drożej niż w SERP? Dodatkowo to ukierunkowanie na kasę FB to już porażka. Słaby zasięg i tylko około 17% znajomych może zobaczyć to o czym pisze… Nie wiedzę sensu na promocję na FB.

  2. Też w ostatnim czasie zaobserwowaliśmy spadek zasięgu na FB. Aktualnie trzeba więcej płacić za zasięg 🙁

  3. Artykuł ma tytuł „Czy i jak promować sklep internetowy na Facebooku?”. Natomiast w artykule nie ma ani jednego zdania na temat tego jak promować sklep internetowy na Facebooku? Głupie jest to moim zdaniem bo tytuł wyraźnie wprowadza czytelnika w błąd. W artykule jest opisane tylko przeprowadzone badanie i porównanie portali społecznościowych…

  4. media społecznościowe to z pewnością dobry sposób na promowanie sklepu internetowego szczególnie jeśli chodzi o organizowanie konkursów i „robienie szumu” wokół sklepu. nie zapominajmy również o optymalizacji, która naprawdę wiele daje

  5. Artykuł fany ale jest to wierna kopia tematu z EN portali nic nowego nie wnosi. Promocja na FB jeśli nie będzie kosztowna nie przyniesie rezultatów ale tylko na FB bo w rzeczywistości nie przekłada się na ruch w biznesie. Czemu nikt nie wspomina o portach coraz bardziej popularnych wśród konsumentów na zachodzie czyli hot deal uk ?

  6. Najbardziej zaskakuje w raporcie niewykorzystywanie YouTube – przecież aby zrobić prosty film instruktażowy z działania produktu nie trzeba super sprzętu ani ekipy filmowej. Byle smartfon + pomysł w zupełności wystarczą. Podobnie dziwi mnie od kilku lat fakt, że nie korzystają z YT sprzedawcy na Allegro.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *