Prawdą jest, że Google stara się pośrednio regulować rynek pozycjonowania, jednak w dalszym ciągu nie jest to na tyle dotkliwe, by pracę specjalistów SEO uznać za zbędną. Każdy, bez względu na to, czy prowadzi firmę czy jest blogerem, a kto chce być widoczny w wyszukiwarce i mieć pewność, że jego przekaz trafi do określonej grupy odbiorców, wie jak ważne jest oddanie pozycjonowania jego strony w odpowiednie ręce.

Chcę odpicować Wasze konta Google Analytics. Ruszam z nowym projektem #PimpMyAnalytics. W każdy piątek spodziewajcie się kolejnego odcinka z serii Odpicuj swojego Analyticsa.

Wprowadzenie własnej strony internetowej na najwyższe pozycje w Google lub w innych wyszukiwarkach to dużo pracy. Jeśli nie mamy czasu aby zrobić to samemu, wielu właścicieli stron (dużych i małych firm) zwraca się o to z prośbą do profesjonalistów, a sami zajmują się tym czym najlepiej potrafią.

Jednak zanim podniesiesz telefon i zadzwonisz do pierwszej agencji SEO którą znajdziesz, chcesz wiedzieć jakie trzeba zadać im pytania. Aby pomóc Ci dowiedzieć się o co pytać, poniżej znajduje się osiem pytań które powinieneś zadać agencji SEO którą chciałbyś wynająć.

Wszyscy oprócz pustelnika żyjącego na Kilimandżaro wiedzą, że optymalizacja dla wyszukiwarek internetowych jest ważna dla każdej strony, która sprzedaje produkty i usługi (a nawet wtedy pustelnik może o tym wiedzieć, w zależności od zasięgu Internetu w Tanzanii). Wysoki ranking w wynikach wyszukiwania dla określonych słów kluczowych jest niezbędny, aby klienci mogli znaleźć Twoją stronę. Bez dobrego SEO Twoje internetowe imperium będzie jak sklep spożywczy w kiepskiej dzielnicy, nieodwiedzany przez nikogo.

Handel elektroniczny staje się coraz bardziej popularny, nie tylko ze względu na wygodę, ale również możliwość porównania produktów, brak kolejek czy też niższe ceny niż te, które spotykamy w sklepach stacjonarnych. Jak informuje Niemiecki Związek Handlu Detalicznego aż 60 procent właścicieli tradycyjnych sklepów zauważa spadek liczby klientów i niższe obroty. Prognozuje się nawet, że w ciągu najbliższych 10 lat aż 25 procent zakupów będzie realizowanych w sklepach internetowych.

Temat, który potrafi spędzić sen z powiek zarówno marketingowcom, jak i ich zakochanym w statystykach szefom. Mierzenie efektywności akcji content marketingowych zwykle sprowadzane jest do monitorowania, jakie treści wygenerowały najwięcej interakcji, skąd napłynęli nowi użytkownicy/klienci, która publikacja bardziej, a która mniej „zawirusowała” w sieci, etc. Jednak jakkolwiek te dane nie byłyby istotne – na pewno nie są wystarczające i nie dają całościowego obrazu prowadzonych działań. Mało tego, niewiele także mówią o tym, jak te działania usprawnić, i w których momentach popełniamy błędy. A jest to kluczowe z tego powodu, by nie pompować pieniędzy z marketingowego budżetu w coś, co nie działa.